Następny dzień spędziłam u Niall. Było super. Jak zawsze w
jego towarzystwie! Po objedzie (który sama zrobiłam) musiałam iśc do domu.
Miałam masę lekcji. A jeszcze nic nie zrobiłam. Poszłam się przebrać w
moje stare ubranie. Zeszłam na dół i oddałam Niall’owi jego.
-Dziękuję. Z bólem je oddaje. Masz bardzo miłą koszulkę i
bluzę. Jest przepełniona twoim zapachem…-zaśmiał się
-Jak chcesz to możesz je zatrzymać. Tylko traktuj je
należycie-powiedział
-Och!! Dziękuję bardzo! Będę miała część ciebie u siebie w
domu-przytuliłam go.
-Musisz już isc?-spytał smutno
-Wiesz, ze muszę. Niektórzy się uczą! A to moja ostatnia
klasa więc wolałabym jej nie zawalić!- zażartowałam
-Wiem, wiem. Ale przygotuj się na częste wiadomości ode
mnie! Po za tym niedługo i tak się zobaczymy!
-Tak? Pierwsze słyszę!
-No widzisz, ale ja już tak postanowiłem!
-Skoro tak, to chyba nie mogę się spierać!
-Masz rację, nie możesz!
Już wychodziłam, ale on złapał mnie za rękę i obrócił w
swoją stronę.
-Zanim pójdziesz to mogłabyś się pożegnać!- to mówiąc
przysunął się bliżej i pocałował mnie. Znowu przeszedł mnie dreszcz tak jak za
pierwszym razem.-cały dzień się powstrzymywałem- szepnął. To mówiąc to JA go
pocałowałam, sama się zdziwiłam nas swoją śmiałością. Całował mnie namiętnie,
podobało mi się to. Oparł mnie o framugę drzwi, tak że nie mogłam się ruszyć i
przysunął się jeszcze bliżej. To również mi się podobało. W końcu oderwaliśmy
się od siebie.
-To czemu tego nie robiłeś?- zapytałam
-Nie wiem, bałem się że nie będziesz chciała…
-Ja?? Chyba prędzej ty!
Zaśmiał się, i pocałował jeszcze raz. Szepnął mi na ustach:
-Wiem, że działam szybko, że nie znamy bardzo dobrze, że
znamy się tylko od miesiąca, ale kiedy tylko jestem przy tobie to od razu
jestem szczęśliwy i wiem że życie jest piękne! Więc czy...czy zostaniesz moją dziewczyną?
Patrzyłam na niego jak idiotka, ale nie miałam zielonego
pojęcia co powinnam zrobić. Znam tego chłopaka od miesiąca. Jak sam powiedział.
Nie wiele o nim wiem, ale gdy tylko jestem w pobliżu niego to kolana mi się
uginają, ale serce szybciej wali. A teraz jeszcze te pocałunki, przechodzą mnie
dreszcze ekscytacji. Czy to coś znaczy? Mam nadzieje, bo wypaliłam bez
zastanowienia:
-Ale mówiłeś, ze jest jakaś dziewczyna na której ci zależy…-zaśmiał
się
-Owszem, mówiłem… Ale myślałem, ze się domyśliłaś…Nie?-
spytał, bo ja patrzyłam na niego zdezorientowana- Chodziło mi o ciebie! To miał
być taki znak, ale chyba mi się nie udał- milczałam i się zastanawiałam nad tym
co przed chwilą usłyszałam. Czyli jednak podobałam mu się! To jest niemożliwe!-
No więc?-wyrwał mnie z zamyślenia.
Kiwnęłam głową na znak, ze się zgadzam. Sama w to nie
wierzyłam
-Tak?- spytał niepewnie
-Tak!- gdy to usłyszał przytulił mnie mocno i jeszcze raz
pocałował- a powiesz chłopakom?-wypaliłam
-Tak, ale zrobimy to razem.
-Kiedy?
-Nie wiem, ale nie martw się jeszcze jakoś w tym tygodniu.
Na pewno zadzwonię!
-Dobrze, już dobrze. Teraz muszę iść.
Pocałował mnie jeszcze raz. Teraz długo, tak jakby chciał
mnie zapamiętać. Jeszcze przez wiele godzin czułam jego zapach i mrowienie ust.
W domu nie mogłam się na niczym skupić. Następnego dnia szybko się ubrałam http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/118901770.
Byłam taka śpiąca, wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Myślałam czy to wszystko
jest możliwe. Jestem dziewczyną Nialla Horana..? Niesamowite! Dlatego dzisiaj
wyglądam jak upiór. Gdy Kate mnie zobaczyła otworzyła szeroko oczy.
-Wyglądasz jak upiór, ale promieniejesz! Niesamowite! To
przez to, ze nie pogodziłaś z Niall?
-My się nie kłóciliśmy. On był po prostu smutny przeze mnie!
-Jak zwał, tak zwał. W każdym razie wszystko jest ok?
-A nawet lepiej niż ok- uśmiechnęłam się
-Czyli mogę napisać tak Hazzie?
-Tak, tak możesz. Bo Niall też podobno promienieje!
Uśmiechnęłam się na tę myśl. Poszłam na w-f. Tam już
zastałam dziewczyny. Sarah, jak to Sarah rozmawiała z jakimś chłopakiem, za to
Jo siedziała i patrzyła się w przestrzeń. Podeszłam do niej i usiadłam.
-Co jest?- spytałam
-A co ma być?
-No nie wiem, ale coś jest nie tak. Ja to widzę! I nawet się
ze mną nie kłóć! Ślepa nie jestem, po za tym i tak nie wygrasz!- powiedziałam
widząc że chce zaprzeczyć.
-No więc chodzi o Andrew… Ty wiesz, ze on mi się podoba nie?
-No tak, tak wiem.
-No to on już chyba też wie…
-Że co?! Powiedziałaś mu? Czy ktoś mu powiedział?
-Nie skąd! Po prostu dziwnie się na mnie patrzy, jak by nie
wiem… Czuje, ze coś jest nie tak…-przytuliłam ją.
-Nie martw się tym. Zapytam go o co chodzi. Po za tym jeśli
wie i nic z tym nie robi, chociaż żeby ci powiedział co on czuje to nie jest
ciebie wart, ale porozmawiam z nim.
-Dziękuję- powiedziała trochę uspokojona
Wszystkie lekcje wlekły się w nieskończoność. Że też akurat
dziś matme mam ostatnią! W końcu! Usiadłam z Andrew i prosto z mostu zapytałam
-Co się dzieję z Jo?
-Jo? Że co? O co chodzi?
-Ostatnio w ogóle nie rozmawiacie…
-To ona ze mną nie rozmawia… Unika mnie
-O ja pierdole! Każe z was myśli, ze jedno drugiego unika!
Przyjaźnicie się tak…?
-No właśnie, tylko przyjaźnimy…-na początku nie załapałam.
Ale potem. Przecież Andrew leci na Jo! Że tez tego wcześniej nie zauważyłam! On
się po prostu boi do niej podejść i zaprosić gdzieś!- Dobra weź się w garśc i
zaproś ją gdzieś. Gdziekolwiek.
-Ale..?
-Żadnych ale! Po prostu to zrób.
-Ale jeśli odmówi.
-A jeśli nie? Zapewniam cię, ze nie.
Zobaczyłam że wyciąga komórkę i pisze coś na niej. Po chwili
dostaje sms i cieszy się jak głupi.
-Dzięki! Na serio dzięki!
-Nie ma sprawy!
Po chwili i ja dostaję sms. Wyciągam ostrożnie telefon, żeby
nauczyciel nie widział.
Nie wiem co zrobiłaś,
ale dziękuję! Właśnie zaprosił mnie za spacer! <3
Ależ proszę bardzo!
;**
No cieszę się że im pomogłam. Po szkole poszłam do pracy. Sama, dziś Kate
nie pracowała. W połowie mojej zmiany pojawił się niezapowiedziany gość.
Właśnie odchodziłam od posprzątanego już stolika, kiedy KTOŚ zakrył mi oczy.
Obróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego Niall. Przysunął się i pocałował mnie
na przywitanie. Znowu przeszły mnie dreszcze. Odsunęłam się.
-Uważaj bo jeszcze ktoś nas zobaczy.
-No to niech widzi.-to powiedziawszy pocałował mnie znowu.
-Ale.. myślałam, że nie chcesz, żeby ktokolwiek wiedział…
-A niby czemu miałbym nie chcieć? Właśnie chcę się tobą
chwalić!- uśmiechnął się- a właśnie w tej sprawie jestem. Co powiesz żebyśmy z
środę poszli spotkać się z chłopakami i Kate?
-Mhmmm… może być.
-Okej, ale teraz musze już iść, wyrwałem się tylko na chwilę
inaczej Harry urwie mi głowę- Pocałował mnie jeszcze raz. Tym razem znacznie
dłużej niż poprzednio.
-To do zobaczenia! Będę o 17 u ciebie.
Wróciłam do pracy, ale rozkojarzona. Czy to się dzieje
naprawdę? Nie mogę uwierzyć! Jest taki kochany… Rozpływam się.
~~~~
Przepraszam, ze przez weekend nic nie dodałam, ale był trochę zabiegany, nie miałam czasu... I w ogóle się co raz mniej czasu robi... Te wszystkie testy lekko mnie przerażaja... Ale postaram się nie zaniedbywać bloga xD.
*Paulaa. tu jest link do Alexaa http://another-world-lifestyle.blogspot.com/2012/04/rozdzia-2.html ;DD
*Paulaa. tu jest link do Alexaa http://another-world-lifestyle.blogspot.com/2012/04/rozdzia-2.html ;DD
Mam nadzieję, że się Wam podoba rozdział ;DD Bardzo ładnie proszę o komentarze ;p
Pozdrawiam
Han*
Świetne!!! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :* Jak będziesz miała chwilę wolnego czasu to zapraszam do mnie ponieważ chciałabym znać twoją opinię :D
OdpowiedzUsuńhttp://onedirectionblog-1d.blogspot.com/
UsuńUwielbiam tooo !!
OdpowiedzUsuńNiall jest taki słodki że ahhh < 3333333
Świetnie piszesz , czekam na nn .
Mmm , po prostu bosko ! <333
OdpowiedzUsuńszybko kolejny !
świetnie, zresztą jak zawsze ;) tak, wiem coś o tych testach i naprawdę ci współczuję, ale także życzę powodzenia, byś zdobyła maxa ;D. czekam na następny... ;*
OdpowiedzUsuńhttp://when-i-look-at-you-onedirection.blogspot.com/
Zaj*bistyy!. Czekam na nn <333
OdpowiedzUsuń3m się!... ;*