czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 11


Reszta tygodnia minęła w miarę normalnie, bez żadnych niespodzianek. Mi się udało wpasować w całe to szkolne otoczenie pomogły mi dziewczyny Jo i Sarah. Naprawdę je lubię. Andrew to taki słodziak, tez jest ok.  W piątek Kate miała się spotkać z Harrym. Cieszyła się jak głupia, z resztą nie dziwie się jej. Cały dzień gadała tylko o tym. Ja nie miałam żadnych planów. Wróciłam do domu i poszłam pobiegać. Mai nie było, pewnie poszła do chłopaka. Wróciłam po godzince, przebrałam się w domowy dres. Włączyłam muzykę i zaczęłam sobie podśpiewywać czytając książkę. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Zdziwiłam się, kto to może być…Nie chętnie zwlekłam się z kanapy i poszłam do drzwi. Ku mojemu zaskoczeniu ujrzałam niebieskookiego blondyna. W rękach trzymał dwie mrożone kawy, a w ustach paczkę, w której jak się domyślam były babeczki. Uśmiechnęłam się i wpuściłam do środka. Zabrałam od niego jedzenie, na co oburzył się! Zaśmiałam się i nakazałam gestem żeby poszedł za mną. Doszliśmy do salonu.
-Co tu robisz?- zapytałam gdy sadowiliśmy się na kanapie.
-A nic, przyszedłem tak w odwiedziny, ja mam akurat krótką przerwę od prób, więc pomyślałem, że miło będzie cię zobaczyć, no i zrobiłem się głodny
-No tak, wiecznie głodny Niall- wystawiłam język- ale wiesz ja nie powinnam się tak opychać- prychnął- choć z drugiej strony te czekoladowe muffiny tak ładnie wyglądają… a co mi tam raz się żyje!
-No i to mi się podoba!- powiedział usatysfakcjonowany.
Długo rozmawialiśmy, Niall opowiadał mi o początkach zespołu, że było ciężko i w ogóle. Mówił też o Irlandii, że tęskni za domem, za rodzina, opowiadał mi tez o nich. Ja mu opowiedziałam o Polsce o mojej rodzinie. Słuchał uważnie, albo udawał. Pytał o różne rzeczy, widać nie wiele wiedział o mojej ojczyźnie. Nauczyłam go kilku prostych polskich słówek, miał taki słodki akcent. On mnie też trochę poduczył.
- A jakie jeszcze języki znasz?- zapytał
-Znam polski, angielski, mniej więcej i bardzo kiepsko francuski…
-Mniej więcej!? Dziewczyno! Ty świetnie mówisz po angielsku! Gdybyś mi nie powiedziała, ze jesteś z innego kraju to bym się w życiu nie domyślił! No chyba, że bym cię dużo słuchał…-powiedział tajemniczo- mogę skorzystać z łazienki? Tak jasne, prosto i w prawo.
-Dzięki
Pogłośniłam radio, akurat leciała jedna z moich ulubionych piosenek Cher Lloyd With Your Love. Nuciłam sobie pod nosem część w której śpiewa Cher, potem zaczął się kawałek Mike, a ja usłyszałam głos Nialla, potem znowu Cher. Ja już nie śpiewałam, wstydziłam się. Niall mi mówi: ŚPIEWAJ!
-Nie, nie umiem!
-NO JUŻ!
No więc  zaczęłam śpiewać razem z nim, muszę przyznać całkiem nieźle nam to wyszło! Gdy piosenka się skończyła, wyłączyłam radio bo puścili reklamy
-Wow! Nie wiedziałem, ze śpiewasz!
-Ale ja nie śpiewam! Ja po prostu nucę.
-Ja bym tego nie nazwał nuceniem, masz naprawdę piękny, oryginalny głos!
-Dzięki- bąknęłam
Zaczęliśmy śpiewać, podobało mi się to. Poszłam po gitarę.
-Twoja?
-Nie, mojej siostry.
-Umiesz grać?
-Nie- zaśmiałam się- ale wiem że ty jesteś całkiem dobry- podałam mu ją. Usiadł na kanapie i zaczął cos sobie brzdąkać, chyba się nad  czymś zastanawiał w końcu zapytał:
-A chcesz się nauczyć? No bez przesady to nie jest takie trudne!- zawołał widząc moją niepewną minę-ale żebyś się czegoś nauczyła musisz obok mnie usiąść, spokojnie ja nie gryzę!
-Wiem, wiem
Usiadłam obok niego, on położył moja rękę a strunach i zaczął ustawiać palce. Byłam bardzo blisko niego. Czułam jego zapach. Pachniał… nie wiem czym do końca na pewno jakimiś męskimi perfumami, ale nie tylko, pachniał po prostu Niallem. Tego zapachu już z niczym nie pomylę!
-Widzisz?-wyrwał mnie z zamyślenia
-Przepraszam, odpłynęłam na chwilę
-Właśnie widzę- zaśmiał się        
Graliśmy jeszcze trochę, było mi naprawdę przyjemnie, czując jego obecność przy sobie. Nie było to takie trudne w sumie. Jeszcze trochę pośpiewaliśmy, a potem zadzwonił telefon Niall ’a. Było tak cicho, że słuchałam wszystko co mówił Louis.
*Gdzie ty jesteś? Miałeś iść tylko na godzinę na przerwę! A wiesz która jest teraz? 18!
*No co??? Już! O kurde, ale się zasiedziałem
Na serio już była 18? Ale ten czas szybko leci!
*A gdzie ty się tak zasiedziałeś?
*U Hani
*U TEJ Hani? No to wbijamy!
*Nie Lou, nie dziś! I tak siedzę jej na głowię cały dzień! Innym razem, jeśli pozwoli!
*Dobra, dobra tylko wracaj już, albo nie my pod ciebie podjedziemy!
*Lou nie! Poradzę sobie!
*Aha, podaj mi adres! Liam bierz cos do pisania! No już jestem, adres?
-Hania mam podać mu adres?
*No jasne że może-krzyknął Louis
-Tak, tak- śmiałam się
Podał i się rozłączył
-Będą za 15 min
-Okej
Po 15 rozległ się dzwonek i weszli wszyscy chłopcy oprócz Harry’ego. Zapewne był jeszcze z Kate.
-No to my nie będziemy ci przeszkadzać, zgarniamy tylko Niellera- powiedział Liam
-Ale nie bój się jeszcze zaszczycimy cię nasza obecnością- zapewnił Louis
-Nie wątpię!-krzyknęłam
-No to do miłego- pożegnał się Zayn. Wszyscy wyszli, został Niall
-Dziękuję i przepraszam
-Ależ nie ma za co! Było bardzo miło, liczę na kolejne lekcje gitary!
-Postaram się kiedyś wpaść!
Na pożegnanie przytuliliśmy się, na chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, miał cudowne niebieskie oczy! Trwało to nieco za długo i zrobiło się niezręcznie. Chrząknęliśmy.
-Zadzwonię!- krzyknął, bo już usłyszeliśmy zniecierpliwionych chłopaków.
Wieczorem dostałam sms od Kate:
Jutro śniadanie u ciebie? Może być?9?
Jasne, do zobaczenia!
Ciekawa byłam czy miała dobre wiadomości, czy niekoniecznie...?
~~~~
A więc jest kolejny rozdział. Mam nadzieję, ze się Wam spodoba ;DD Co będzie z Harrym i z Kate? Myślę, że się domyślacie ;p. Dziękuję za komentarze. Naprawdę. (wiem, powtarzam się xD)
Han*

4 komentarze:

  1. Ja czekam, aż miłość Hani i Nialla się rozwinie.;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie , czekam na Nialla i Hanię ; **
    No i ciekawe co z Haroldem i Kate :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohh , żyję dla Niallera i Hani ; DD
    Megaaa , megaa ; *****
    Z niecierpliwością czekam na ich pierwszy pocałunek, bo będzie prawda ??

    OdpowiedzUsuń
  4. Super naprawdę !! czekam na Nialla i Hanię mam nadzieję że im się uda być razem:D Super blog!!!

    OdpowiedzUsuń