poniedziałek, 4 czerwca 2012

Rozdział 29


Na miejscu byłyśmy chwilę przed wejściem na żywo, bo na mieście były straszne korki. W końcu nie ma co się dziwic, jest piątek, wieczór. Gdy tylko przekroczyłyśmy próg stacji telewizyjnej podbiegli do nas zdenerwowani chłopcy.
-Już myśleliśmy, ze się rozmyśliłyście!
-My? Skąd, my po prostu potrzebujemy dużo czasu do przygotowania się- Harry wzniósł oczy do nieba jak by chciał bezgłośnie powiedzieć Ach te kobiety!
-Ale trzeba przyznać wyszło wam to bardzo ładnie- pochwalił nas Liam
-No dziewczyny świetnie się spisały-przyznałam
Kate już coś chciała powiedzieć, ale nie zdążyła, bo przyszedł facet od kamer i powiedział, ze za 30 sekund wchodzimy. Wszyscy zaczęli się skierować do studia, nagle poczułam, ze ktoś łapie mnie od tyłu i przyciąga.
-I jak gotowa na nasza pierwsza randkę?
-Nie! Bo nawet nie wiem gdzie mnie zabierasz!-pożaliłam się
-Oj nie marudź, wszystkiego się dowiesz za jaką godzinę, może dwie, a teraz chodź bo zaraz wychodzimy.
-10 sekund i wychodzą chłopaki, a wy dziewczyny na mój znak.
3, 2, 1… wyszli.
-No nareszcie się spotykamy…- zaczęła mówić prezenterka, ale ja jej nie słuchałam, za bardzo się stresowałam, poczułam jak Kate i Danielle łapią mnie za ręce i mówią, ze wszystko będzie dobrze. W głębi serca wiem, ze mają rację, ale ja zawsze taka jestem, strachliwa. 
-A teraz poznajmy naszych specjalnych gości… dziewczyny chodźcie do nas!- ktoś delikatnie mnie pchnął i chcąc nie chcąc musiałam podążać za Kate.- no o to są nasze 3 piękności! Witajcie!- zawołała gdy już wszystkie 3 usiadłyśmy na swoich miejscach. Czułam się trochę lepiej gdy wiedziałam, że po mojej prawej stronie siedzi Niall, zaś po drugiej Harry. Odrobinę się rozluźniłam- więc… pierwszy raz się widzimy wszyscy razem.
-Tak- wszyscy potwierdziliśmy
-O tyle rzeczy chciałabym się zapytać, ze nie wiem od której zacząć- czy mi się wydaję, czy  ta dziennikarka się denerwuje?
-Może najlepiej od początku?- nie wierze! Czy ja to właśnie powiedziałam?!
-Tak, to dobry pomysł- przyznała speszona Amelia, bodajże. – w takim razie które z was jest najdłużej jest razem?
-Najdłużej razem to chyba jesteśmy ja i Kate, ale znamy się porównywalnie, to znaczy na początku poznaliśmy Hanię, a dopiero po jakiś 2 tygodniach Kate. Było to zupełnie przypadkowe spotkanie w… centrum handlowym, dziewczyny były na zakupach tak jak i my.
-Czy to znaczy, ze wcześniej już dobrze znaliście Hanię?
-Nie za dobrze, dopiero się poznawaliśmy- włączył się do rozmowy Liam- Pierwszy raz zobaczyliśmy ją w kawiarni gdzie nadal pracuje. Wydawała się bardzo nieśmiałą, ale wredną istotą- zaśmiał się
-Na serio?- zdziwiłam się- czy ja jestem wredna?
-Ależ oczywiście, że nie!- zapewnił mnie Niall
-No może czasem- odezwała się cała reszta towarzystwa
-Wiecie co?- udałam oburzoną- no może macie rację…- czasem, jak ktoś zasłużył to bywam wredna
-W każdym razie pewnego dnia udało nam się ją wyciągną ją na spacer po pracy i tak się zaczęła nasza przyjaźń, trochę to niewiarygodne, ale taka prawda.
-I co dalej?- chciała wiedzieć Amelia
-Dalej? W zasadzie to nie wiem co dalej…
-Potem to już poszło z górki- zaśmiała się Kate- spotkaliśmy się na urodzinach Niall.
-i…? bo cos i się wydaję za ta historia ma drugie dno, mam rację?- uniosła znacząco brew dziennikarka
-Masz racje, na tej imprezie po raz pierwszy pocałowałam Kate i ona zgodziła się zostać moją dziewczyną- powiedział dumnie Harry i objął blondynę ramieniem, a ta dała mu całusa w policzek
-Ale wiesz, ze on to takie niezłe ziółko jest?- ostrzegła ją, tylko nie wiem czemu, prezenterka
-Dajemy rade- powiedziała Kate
-No dobrze, to wy się dość szybko dobraliście, a co było z wami?- wskazała na mnie i na Niall.
-Z nami to było różnie, ona od początku mi się podobała, tylko nie wiedziałem czy ze wzajemnością- na serio? Nigdy mi o tym nie mówił, pomyślałam, wbrew woli uśmiechnęłam się.
-Czy to znaczy, ze on też ci się podobał od początku?- przerwała
-No tak, tylko nie wiedziałam co mam z tym zrobić.
-Okazało się, ze nic nie musisz, ponieważ nasz przyjaciel Niall zrobił to sam- odpowiedział Harry
-A zdradzicie nam więcej szczegółów?
Popatrzyliśmy się na siebie z Niall i w jego oczach widziałam, że woli, żeby to pozostało między nami,  ja czułam to samo.
-Myślę, ze to będzie nasza słodka tajemnica- wzięłam go za rękę i uścisnęłam
-No dobrze…- powiedziała zrezygnowana Amelia- słyszałam, ze przyjechałaś do Anglii z Polski? Czy to prawda?
-Tak, tak przyjechałam do siostry, która tu studiuje- opowiedziałam jej moją „historię” poszło mi chyba całkiem nieźle…przynajmniej tak mi się wydaje.
-To niesamowite!- podsumowała- a teraz została nam jeszcze jedna nowonarodzona para. Danielle i Liam. Danielle jesteś tancerka, prawda?
Z dalszej części wywiadu się wyłączyłam, nie miałam siły słuchać, myślami cały czas byłam na naszej przyszłej randce. Nie mogłam się doczekać!
-Na koniec dziewczyny chciałam wam powiedzieć, ze wyglądacie rewelacyjnie! Naprawdę! Tylko wam pozazdrościć! Widać, ze chłopcy wiedzą co dobre- zaśmiała się- a teraz posłuchacie- zwróciła się do widzów- najnowszej piosenki 1D WMYB! Zapraszamy!
Cała nasza szósta wyszła ze studia na świeże powietrze, ale mi było duszno! Koszmarnie!
-Dobra szczerze mówiąc był to bardzo dziwny wywiad- odezwał się Liam- ta kobieta chyba w ogóle nie była przygotowana do niego
-Zgadzam się- potwierdziłam
-Było minęło- wtrąciła się Danielle- teraz czas się przyszykować do waszej randki- zawołała
-Właśnie!- powiedziała podekscytowana Kate- teraz cię porywamy, a za pół godziny jesteś cała dla Niall!- to powiedziawszy pociągnęła mnie za sobą w stronę taksówki
-A Danielle?
 -Daj jej trochę prywatności, jeśli wiesz o co mi chodzi?- znacząco uniosła brew
-AA okej, przepraszam widzę, ze jestem niewtajemniczona, coś się święci?
-Noo Liam zabiera ją gdzieś! Strasznie wam zazdroszczę, to znaczy tobie i Danielle, fajnie wam- widziałam, że stara się być obojętna, ale nie przede mną te numery. Ona jeszcze nigdzie nie była z Harrym! Dopiero teraz to do mnie dotarło. No Styles, bój się!
-Nie bój się już niedługo to ty będziesz szaleć-mruknęłam
Po 15 minutach byłyśmy u mnie w domu. Weszłyśmy do mojego pokoju, gdzie Kate od razu zasłoniła mi oczy chusteczką. Zaczęła ściągać ze mnie ciuchy. Na jakiś czas zostałam w samej bieliźnie, a Kate chyba wyszła z pokoju. Po kilku minutach wróciła i zaczęła się przy mnie szamotać. Bardzo się starała. Szykowała się jakby to była jej randka. Nie no, na serio Styles będzie się grubo tłumaczył! Po 10 minutach zdjęła mi opaskę z oczu i zaprowadziła przed lustro sama nie mogłam uwierzyć, ze ja mogę cos takiego założyć! W TYM wyglądałam zupełnie jak nie ja, ale podobało mi się to. Na koniec Kate wsunęła mi na nogi gigantyczne obcasy, miały chyba z 15 cm!  Teraz to na pewno jestem wyższa od Niall. Powiedzmy sobie szczerze, do najwyższych on nie należy, a ja niestety jestem bardzo wysoka. Już bez tych butów mam kilka centymetrów przewagi, na szczęście nie rzuca się to tak bardzo. Ale teraz?!
-Kate, to chyba lekka przesada, teraz to ja będę od niego o głowę wyższa!
-Nie panikuj kochana, nic nie będzie widać!
-Jak nie będzie widać!?- kipiałam w środku
-Zaufaj mi i się tak nie bulwersuj!
-Przepraszam- mruknęłam- po prostu się denerwuję…
-Wiem,  nie martw się.
-Po za tym ja nie umiem chodzić w tych szpilach.
-Nie bój nic, zaraz cię nauczę, ale powinnaś się wstydzić, żeby nie umieć chodzić na obcasach?
Chwilę pochodziłam, w sumie to nie jest to takie straszne na jakie wygląda, jest nawet przyjemnie. Czy ja to naprawdę powiedziałam? Zmieniam się…
-Dobra, taksówka czeka- jeszcze raz przejrzałam się w lustrze…
-Wiesz co, teraz to wyglądasz jak człowiek, nie żebym coś miała do twego stylu ubierania się, bo jest całkiem spoko, tylko teraz tak jakoś promieniejesz… cieszysz się pewnie, co?
-Jak cholera! Ty też już niedługo będziesz tak wyglądać, obiecuję! I jeszcze raz baaardzo ci dziękuję za pomoc, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła, kocham cię!
-Nie ma sprawy!
Przytuliła mnie, a ja wsiadłam do czekającej na zewnątrz taksówki. Usłyszałam dźwięk sms, od Loczka, nadal ma u mnie przerąbane.
Baw się dobrze, mała ;* Nie dam Cię skrzywdzić, moja ty siostrzyczko!
Dobrze wie, ze nie znoszę kiedy mówi się na mnie mała, teraz ma podwójnie przesrane.
Ciesz się, że jestem zajęta, bo najchętniej teraz bym do ciebie przyjechała i dała cie w tę twoją piękną dupcie -_-
Co tak ostro, mała? ;p
Masz przesrane, Styles
Gdy tylko wysłałam tę wiadomość to wyłączyłam komórkę, nie chcę żeby kto ktokolwiek nam przeszkadzał. Po 10 minutach taksówka się zatrzymała, za taksówkarz powiedział, ze jesteśmy na miejscu, podziękowałam i zaczęłam wychodzić. Moim oczom ukazał się Niall w eleganckich spodniach, koszuli, marynarce, a nawet krawacie. No cóż  w tym wyglądał jeszcze lepiej. Zapowiada się ciekawie…
~~~~
Przepraszam, przepraszam, przepraszam, ze tak długo nic nie pisałam. Byłam strasznie zajęta, musiałam się zajmować pewnym gościem... stwierdziłam,ze mój angielski to kompletna porażka...ale mniejsza o to.
Dziś się spięłam i cos tam wydusiłam, nie jestem zadowolona, bo rozdział pisany na szybko, ale ciekawe jak Wam się podoba?
Chciałabym Wam bardzo podziękować za komentarze, jest chyba nowy rekord xD Naprawdę, one mi taka radośc sprawiają, ze normalnie nie mogę! A zwłaszcza kiedy czytam, ze jestem czyimś idolem?! Jak to przeczytałam to szczęka mi opadł dosłownie, ja idolem? no chyba nie!! xD Ale i tak dziękuje overwinning.
Czymcie się

P.S. A i nie wiem, kiedy bedzie kolejny rozdział na prwde nie mam pojęcia, jesli nigdzie nie wyjadę to postaram się dodac środa, czwartek, piątek coś takiego, ale jęsli bym opuszczała moje rodzinne miasto to  naprawdę nie wiem kiedy dodam kolejny. Mam nadzieję, ze poczekacie ;p
Han*


5 komentarzy:

  1. czekam na następny;P:P

    OdpowiedzUsuń
  2. No dobra kochana! Teraz czekaj na wywód, bo naprawdę się doigrałaś! Sugerujesz, że mogłabym nieszczerze nazwać cię swoją idolką? Jak śmiesz!

    Ok, teraz na poważnie ;]. Naprawdę uwielbiam twojego bloga, twoje opowiadanie i przede wszystkim CIEBIE, bo jesteś naprawdę świetna. Potrafisz doskonale poprowadzić akcję i fabułę, czyta się to naprawdę przyjemnie. Niektóre blogi, które czytałam kończyły się po zaledwie kilku rozdziałach, bo nie było o czym pisać i traciły zainteresowanie. Ty, moja droga mimo, że dobiłaś prawie do trzydziestki wciąż pozostawiasz po sobie niedosyt. Mogłabyś nigdy nie kończyć, a ja zawsze bym była ciekawa co będzie dalej! Uhhh, jak to czytam, aż mnie wyrzuty sumienia dopadają, że zaśmiecam internet i przez to odwracam uwagę od twojego dzieła. A jak przeczytałam u mnie, iż czasem wspomagasz się moim blogiem, to aż MI szczęka opadła, a samoocena wzrosła :P Masz naprawdę świetny styl, który dobrze okazuje się z tym ciekawym oraz tak niepowtarzalnym opowiadaniu. Dodatkowo masz wielki + za to, że no, powiedzmy, jedną z "głównych ról" gra Niall <3

    Ok, już przekonałaś się, że jesteś super? Mam nadzieję, że tak, ale w razie czego to jeszcze nie koniec słodzenia ^^.

    Bardzo fajnie przedstawiłaś ten wywiad. Co to za baba, że się nie przygotowała? W każdym razie ma za swoje, pewnie mogła by od nich wydębić więcej informacji, hahah!
    Strasznie szkoda mi Kate, Loczek to drań, powinien ją gdzieś zaprosić! Super opisałaś ten moment jak próbowała ukryć, iż też by tak chciała. Mistrzostwo po prostu! I uśmiałam się jak Hania stwierdzała, że Hazza ma przerąbane! Jedno wielkie hahaha i zazdrość, ze sama bym nie umiała czegoś takiego wymyślić :).
    Jestem tylko zła, bo czekam i czekam na tę randkę... Co też Niall wymyślił? Aż mnie ciekawość zżera!

    Absolutnie nie gniewam się, że trochę trzeba było czekać :) Dobrze cię rozumiem, czasami też nie mogę znaleźć czasu, a zdarza się nawet, iż wena mnie opuszcza. A przecież dopiero od niedawna piszę! To dowodzi o tym, co pisałam wcześniej - ty to masz pomysły jak wszystko rozegrać!
    Chcę nowy rozdział w... środę lub czwartek! Wierzę w ciebie, dasz radę :*

    A teraz zwierzaj mi się! Co to za gość? I dlaczego NIBY twój angielski jest beznadziejny?! Jak ostatnio była u mnie dziewczyna na wymianie, to najpierw nie umiałam się przestawić całkowicie na angielski, bo musiałam być tłumaczem dla rodziny, a potem zapominałam najprostszych słów. Dopiero potem się wkręciłam :)

    Jeny, tak się cieszę, iż nie wyśmiałaś mojej propozycji współpracy, że jak to przeczytałam w szkole ukradkiem na lekcji, to potem wszyscy się mnie pytali dlaczego jestem taka szczęśliwa ;D Trzeba będzie o tym pomyśleć po wystawieniu ocen, albo w wakacje, ale teraz już nie odpuszczę!
    Tak się zastanawiam, czy jesteś podobna do opisywanej przez siebie Hani... Bo moja bohaterka, to jakby moje alter ego :P Często się utożsamiam z różnymi postaciami :)

    Ok, kończę, żeby nie przesadzić ;] Dodawaj następny rozdział i... w ogóle!!!
    Nie mogę się doczekać <3

    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No no, ciekawe jak im pójdzie ta randka ;D No i ten wywiad był świetny ;D Ogólnie cały rozdział był świetny <3 Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. świeetne i bardzo ciekawe ;*
    zapraszam do siebie:
    www.fucksmiile.blogspot.com
    www.baby-i-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Oby kolejny rozdział był jak najszybciej bo mi się ten blog strasznie podoba :D
    Zapraszam do siebie :D
    http://diary-strewn-with-roses.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń