Jeśli już tu jesteś to proszę przeczytaj to co jest pod rozdziałem ;>
Enjoy
Wyszłam przed budynek szkoły szukając wzrokiem Harry’ego,
który miał mi przynieść klucze. Teraz jak tak myślę to w sumie niepotrzebnie go
prosiłam, bo przecież mógł je dac Kate. Ale trudno. Zaczynałam się niecierpliwić,
miałam tylko 10 minut z czego część już upłynęła, a Harolda nadal nie było
widać. Było cholernie zimno, a ja wybiegłam bez kurtki, uduszę go! Po
niemiłosiernie długich minutach wreszcie pojawiła się jego sylwetka na
horyzoncie.
-Ile można?!
-Oj dobra już dobra, nie denerwuj się już tak. Poza tym
czemu jesteś bez kurtki?-powiedział podając mi klucze.
Już chciałam coś powiedzieć, nawet usta już otworzyłam, ale
zaraz potem je zamknęłam, nie miałam siły nic mówić, więc tylko prychnęłam i
przeszłam do sprawy, która mnie najbardziej interesowała.
-I co?
-Co co?
-Nie udawaj głupszego niż jesteś w rzeczywistości! Jak wam
poszło?
-Chyba całkiem dobrze…
-Nie baw się tu ze mną, tylko gadaj, bo mam już tylko 3
minuty.
-Całkiem dobrze czyli se trochę pogadaliśmy, że powinniśmy
dorosnąć i nie zachowywać się jak trzynastolatkowie po zerwaniu, czyli po
prostu normalnie funkcjonować. Czyli- wyjaśnił widząc moją pytającą minę- że
będziemy przyjaciółmi, ale nie takimi co się mówi „zostańmy przyjaciółmi” tylko
takimi prawdziwymi, jeśli wiesz o co mi chodzi.
-Dobra… bardzo chaotycznie to wszystko mi tłumaczysz, ale
staram się zrozumieć i chyba mi się udało.
-Ale nie pozwoliłaś mi skończyć!
-No słucham… tylko szybko bo zimno!
-Nie marudź- to mówiąc wsadził mi swoją czapkę na głowę i
szyję obwiązał szalikiem- najważniejsze jest to, że WYDAJE mi się, że
zauważyłem, że… ona nadal nie jest wobec mnie obojętna!- powiedział to z wielkim
bananem na twarzy- nie podzielasz mojego entuzjazmu?
-Czekaj, czekaj, bo czegoś tu nie rozumiem… a ty nie jesteś
wobec niej obojętny?! Bo mi się wydaje, że zerwaliście z JAKIŚ BARDZO WAŻNYCH
POWODÓW?
-No pewnie, że nie jestem wobec niej obojętny, swoja drogą
jak to w ogóle brzmi! Po prostu nadal coś do niej czuję… mówiąc normalnym
językiem.
-Mówiąc normalnym językiem kochasz ją, Harry.
-No tak- powiedział cicho- więc tak sobie pomyślałem, że no
wiesz… ty mogłabyś się jej zapytać…
-O nie! Nawet o tym nie myśl! Nie będę za ciebie załatwiać
takich spraw. W ogóle zapomnij! Skąd ci się wziął taki idiotyczny pomysł!-
wykrzyknęłam- Sam będziesz naprawiał swoje błędy!
-Ale…
-Ale ty już nic nie mów! Zachowaliście się jak dzieci z
całym tym zerwaniem, po prostu jak dzieci! A teraz jak dzieci chcecie to naprawiać?!
-ChceCIE?- zapytał z błyskiem w oczach
-Spadaj, Styles nie łap mnie za słówka! A teraz idę na
lekcję, a ty myśl!
Poleciałam w kierunku szkoły, ale zatrzymał mnie głośne
„ekmm”. Szybko zaczęłam myśleć co tym razem głupiego palnęłam, przecież gadałam
całkiem z sensem, no nie? Wtem sobie uświadomiłam, że nie oddałam mu czapki z
szalikiem. Szybko zrzuciłam z siebie ubranie, zwinęłam w jeden kłąb i licząc na
szczęście rzuciłam w jego stronę. No cóż, przeliczyłam się.
-Sorki- szybko krzyknęłam i poleciałam na lekcję.
~~~~
-Przepraszam za spóźnienie!-przywitałam się z nauczycielką,
która właśnie sprawdzała listę. Usadziła mnie gestem, wskazując ławkę.
Usiadłam na miejscu obok Kate i zaczęłam wyciągać niezbędne
przybory do lekcji biologii czyli zeszyt z długopisem. Cały czas widziałam
pilnie śledzącą każdy mój ruch Blondynę.
-Co chcesz- syknęłam po ciuchu.
-Gdzie byłaś?- świetnie się bawiła naśladując mój głos.
-Odebrać klucze.
-Coś strasznie długo ci się zeszło.
-Czy pani coś podejrzewa, pani prokurator?
-Yh!- westchnęła- Nie! Po prostu jestem ciekawa co cię tak
zaskoczyło i wzburzyło podczas rozmowy z nim.
-Czy ty nas podglądałaś?- zapytałam ze śmiechem.
-No coś ty! Byłam w łazience, a przecież sama dobrze wiesz,
że z tamtego okna świetnie widać bramę szkoły.- wzburzyła się – no dobra może
trochę, tak o ciupinę- pokazała ile na palcach.
-Nic ci nie powiem!
I na tym skończyła się nasza rozmowa, ponieważ pani
postanowiła nasz poprzesadzać za gadulstwo. Nie trafiłam tak źle. Zawsze mogło
być gorzej…Po dzwonku szybko wybiegłam z sali i skierowałam się na w-f. Całą
przerwę unikałam Kate, bo musiałam się zastanowić czy mogę jej powiedzieć o tym
co usłyszałam od Hazzy. Po skończonych
lekcjach jak najszybciej poleciałam do pracy, wiedziałam, że tam spotkam się z
Kate,(teraz mamy ustalone takie same godziny pracy) ale to zawsze kilkanaście
minut więcej. Przebrałam się w stary
uniform i usiadłam czekając na rozpoczęcie zmiany. Po kilku minutach w drzwiach
pojawiła się zdyszana Kate.
-Tu już mi się uciekniesz!
Kilka osób siedzących w kawiarni ciekawsko się przyglądała
całej tej scenie, lecz Kate zdawała się tego nie dostrzegać. Dopiero po tym jak
się przebrała i dostałyśmy wskazówki od szefa mogłyśmy zacząć pracę, a przy
okazji ja mogłam jej powiedzieć o Harry’m. Czyli to, co chciałam jej powiedzieć
i uważałam za stosowne, czyli tak właściwie to prawie nic. Jeśli naprawdę mieli
się zejść to powinni się sami o to zatroszczyć, a nie wysługiwać się
pośrednikami.
-Ty to jednak jesteś bydle!-skwitowała i poszła obsłużyć
jakiegoś klienta.
Po skończeniu pracy obydwie zgodnie stwierdziłyśmy, że
należy iść do chłopaków. Wsiadłyśmy w autobus i po 20 minutach byłyśmy na
miejscu. Drzwi jak zwykle były otwarte. Weszłyśmy po cichu, zdjęłyśmy kurtki i
z wielkim okrzykiem NIESPODZIANKA wkroczyłyśmy do salonu… który był pusty. Miny
nam zrzedły. Cały plan na marne! Kate rzuciła się na kanapę i tam już zaległa
na jak znam życie cały wieczór. Ja pobiegłam na górę do pokoju Niall’a. Cicho
zapukałam, delikatnie zamknęłam za sobą drzwi, a potem na palcach podeszłam do
niego. Siedział przy biurku coś pisząc ze słuchawkami na uszach. Mocno go
przytuliłam, na co najpierw się przestraszył, a potem szeroko uśmiechnął i
posadził mnie sobie na kolanach.
-Nie spodziewałem się ciebie tutaj- uśmiechnął się.
-A widzisz jednak jestem- pochyliłam się i cmoknęłam go w
usta.- a teraz gdzie jest reszta towarzystwa?
-Co już chcesz sobie ode mnie uciec?
-Nie co ty! Po prostu jestem ciekawa.
-Chyba, że tak- zaśmiał się- a więc Liam i Zayn odsypiają…
-Po czym?- zaśmiałam się.
-Zayn zawsze jak tylko może to śpi, a Liam… tego nie wiem.
-Lou jeszcze nie wrócił, a Harry zamknął się w pokoju i
powiedział, że mamy mu nie przeszkadzać. To tyle. A ty jesteś sama?
-Kate już się zagospodarowała na waszej kanapie.
Przez pierwszą godzinę po prostu siedzieliśmy i
nadrabialiśmy kilka tygodni. Mimo że już to wcześniej robiliśmy nadal było o
czym opowiadać. Zagraliśmy też w Scrabble. Oczywistym było, ze Niall wygrał.
Miał o wiele większy zasób słów. Cały czas się ze mnie śmiał, że wykładam słowa
za 10 punktów (z premią) a on za 30 bez. To nie fair! W połowie gry się
zbulwersowałam przez co niechcący potrąciłam planszę i nie dało się więcej
grac.
-Już bym zapomniał!- nagle Niall się poderwał i podszedł do
szafki. Wyciągnął małe pudełeczko ze wstążką- to dla ciebie- powiedział
wręczając mi je.
Zaciekawiona zajrzałam pod wieczko i moim oczom ukazała się
śliczna bransoletka wykonana z muliny w kolorach czarny, fioletowy, miętowy i
jasny fiolet. Była cudowna!
-Sam ją zrobiłeś?
-Mhmm- powiedział nieśmiało.
-Jest cudowna! Bardzo ci dziękuję- podeszłam do niego, mocno
przytuliłam i pocałowałam.
Od razu włożyłam ją na rękę i postanowiłam nie zdejmować. Po
krótkim czasie zeszliśmy na dół, bo Niall zrobił się głodny, a ja chciałam się zobaczyć
z resztą.
~~~~
I'm back!
Po któreś tam z kolei przepraszam za błędy językowe (tych chyba najwięcej) ortograficzne i każde. Jeśli takowe zauważycie to mówcie! Będę się starała je eliminowac.
I na koniec jesli tu jesteście i chcecie mi zareklamować swojego bloga to proszę liczcie się z tym, że nie zawsze od razu będę miała czas tam wejść i zobaczyć, nie obrażajcie się!
I to chyba na tyle, jeszcze raz dziekuję i zapraszam bardzo serdecznie ;*
Pozdrawiam
Han*
Suuuuuuuper :D
OdpowiedzUsuńI mam pytanko :D W jakim programie zrobiłaś nagłówek do bloga bo ja szukam szukam i nic nie mogę znaleźć :D
Pozdrawiam
Moniii :*
heh, wstyd się przyznac to nie ja robiłam ten szablon, poprosiłam o to taka jedną dziewczynę (za co bardzo jej dziekuję) jesli chcesz to moge ci podac jej maila, myślę, że z przyjemnością ci pomoże ;D to jak?
Usuńjeżeli to nie problem to poproszę :D
Usuńsiatkomania.kas@gmail.com oto on ;D
Usuńciesze się bardzo że postanowiłaś dalej pisać :)
OdpowiedzUsuńna pewno będę czytać i już czekam na kolejny rozdział.
Haaa! Wiedziałam, że TO jest ta 'niespodzianka'!
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, straaasznie tęskniłam za twoim pisaniem. Tylko nigdy nie rób już sobie takich przerw. To ROZKAZ! :3 Czekam na następny ;>
Genialny rozdział <3 Aww, podoba mi się ten prezent od Nialla ;D Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie czekam <3 i na 100000000% będę czytać :*
OdpowiedzUsuńtyle czasu mięło że już zapomniałam o tym blogu a tu dzisiaj przez przypadek zajrzałam i taka niespodzianka :D
OdpowiedzUsuń