Następnego dnia spałam do oporu. Nie obchodziło mnie kto
wchodzi, kto wychodzi z pokoju. Nie zamierzałam wstawać póki sama się nie
zdecyduję! Ktoś kilka razy próbował mnie obudzić i to chyba była Kate, ale nie!
Ja się nie podniosłam. Tak dawno nie miałam okazji się wyspać, ze chyba ten
jeden raz mogli by mi podarować! W końcu
o pół do 12 postanowiłam się zwlec. Zeszłam chwiejnie na dół do salonu, gdzie
wszyscy siedzieli przy stole. Zayn jadł śniadanie.
-No ostatnia się zwlekła!- przywitał mnie Lou- dziś do ty
pobijasz rekord, przykro mi Zayn nie wygrywasz…
-Co na śniadanie?
-To co sobie zrobisz…
Poszłam do kuchni. Wyjęłam z lodówki dwa jajka. Usmażyłam
jajecznice. Pokroiłam pomidory, wzięłam bułkę, sok i poszłam z powrotem do
reszty.
-Ooo! To wygląda smakowicie!- pochwalił Niall. Wzniosłam
oczy ku niebu i dałam mu po kawałku wszystkiego.-dziękuję!
-Ooo! Przyłączył się Harry
-Nie! Moje!- pacnęłam go w dłoń, która już sięgała po bułkę
i pomidora.
-No wiesz!- odwróciłam głowę w stronę talerza i zobaczyłam,
ze go nie ma… Rozejrzałam się po salonie i zobaczyłam uciekającego Lou.
-No nie! To jest niesprawiedliwe!!! Ja chce zjeść śniadanie!!!
Poszłam do kuchni i zrobiłam dobie drugą porcje wszystkiego,
usiadłam przy stole i w spokoju, sama zjadłam. Gdy sprzątnęłam wróciłam do
salonu. Mój poprzedni talerz był pusty, a Lou siedział zadowolony z siebie.
Pokazałam mu język.
-A gdzie jest Liam?- Zaciekawiłam się
-Wybiegł z samego rana, nawet nie zjadł śniadania- odparła
Kate.
No tak pognał do Danielle. Mogłam się domyślić.
-Czy ty coś wiesz czego my nie wiem?- spytał mnie Harry,
przyglądając mi się uważnie.
-Nie, no niby coś mi nam mówił, że musi coś bardzo ważnego
załatwić, ale jak wróci to na pewno wam powie! Ja nic nie mówię! Żeby nie było.
A teraz wybaczcie idę się ubrać.
Poszłam na górę, wzięłam TE ciuchy Weszłam do łazienki, tam się ogarnęłam i poszłam z powrotem do pokoju. Zastałam tam Niall
siedzącego na łóżku. Usiadłam koło niego.
-Ślicznie wyglądasz. Co byś chciała dziś robic?- zapytał
obejmując mnie ramieniem
-To co ty- uśmiechnęłam się
-Ale nie wiem co mam zaproponować… Pogoda jest paskudna,
ale z drugiej strony siedzieć cały dzień
w domu…
-Mnie wszystko odpowiada byle by z tobą…
-Mnie też…- pocałował mnie, a ja się w niego wtuliłam jak
małe dziecko. – mam takie pytanie, ale nie odbierz go źle...?
-Mhmm?
-Powiedziałaś o NAS przyjaciołom?-zdziwił mnie trochę
-To znaczy… Chciałam… ale od jakiegoś czasu nie mogę ich
nigdzie złapać… właściwie to porozumiewamy się tylko przez facbooka.
-A rodzinie?
-Mai mam zamiar powiedzieć dziś, w zasadzie to jesteśmy
umówione na POWAŻNĄ rozmowę. A rodzicom mam zamiar napisać, w końcu powinni
wiedzie, a na pewno nie powinni się dowiedzieć przez media, oni i tak nie
czytają najnowszych news, ale zawsze mogliby się jakoś dowiedzieć- trochę się
zasmucił- ale powiem wszystkim obiecuje! Przepraszam…-dodałam
-Nie masz za co przepraszać- powiedział słabo
-Wiem, wiem- usiadłam przed nim na podłodze- ale ty na pewno
powiedziałeś swojej rodzinie, tęsknisz za nimi i chcesz jak najwięcej z nimi
rozmawiać, a ja debilka to ukrywam. Nie jest tak, ze się wstydzę. Co to, to nie,
tylko boję się trochę reakcji, ale napisze wszystkim obiecuję, a Maja dowie się
dziś wieczorem.
-Dobrze, dobrze. Rozumiem, ze nie masz łatwego kontaktu z
bliskimi. Nie martw się. To co dziś robimy?- no odzyskał dawny humor.
-Nie wiem, może zejdziemy na dół i zobaczymy co zamierza
robic reszta?
-Dobrze- poszliśmy i zobaczyłam jak Kate i Harry się gdzieś
wybierają- gdzie idziecie?
-Ooo! Wiedzę, ze założyłaś mój sweterek.
-A tak, dziękuję jest bardzo ładny. A gdzie idziecie?
-A nie wiem, Harry mnie gdzieś zabiera… Nie chce mi
powiedzieć.
-Oj nie marudź zobaczysz!- powiedział Loczek
To mówiąc wyszli. Wróciliśmy do salonu, a tam zobaczyłam
szykującego się Lou, a z nim Zayn.
-A wy gdzie?- zaciekawił się Niall
-Ja idę do siostry bo przyjechała do Londynu, a Lou nie
wiem.
-Robimy wam wolną chatę- puścił oczko Lou i wyszedł, a za
nim Zayn.
Nie miałam pojęcia dokąd zmierza Lou. Jeżeli gdzieś wychodzi
to robi to z kimś. Nigdy sam… Ciekawe. Może i on kogoś poznał. Tylko ciekawe
kiedy? Bo nigdzie się bez nas nie rusza… No nic zobaczymy. Swoją drogą ciekawa
byłam jak idzie Liam? Mam nadzieję, że się mu uda z nią pogadać. Niesamowite!
Zna ja bardzo krótko i już wie, ze się w niej zakochał. To chyba MUSIAŁA być miłość od pierwszego wejrzenia. A ja
myślałam, ze takie rzeczy dzieją się tylko w książkach. Ale w sumie w moim i
Niall przypadku było podobnie. Może nie
była to świadoma miłość os pierwszego wejrzenia, ale gdzieś tam głęboko w
podświadomości w moim przypadku tak. Szybko powiedzieliśmy sobie KOCHAM CIĘ.
Niektórzy mogli by pomyśleć, ze za szybko, ale co ja poradzę, że to są właśnie
moje uczucia…
-Nad czym myślisz?
-Nad Liam, ale nie ważne. Co robimy?
-Hmmm. Nie wiem- myślał, bardzo intensywnie- wiem! Chodź
idziemy!
-Ale…
-Żadnych ale. Zakładaj kurtkę i chodź!
-Ale gdzie?
-Dowiesz się jak dojedziemy! Chodź!
Wybiegliśmy, złapaliśmy taksówkę. W niej Niall z kimś
gorączkowo sms. Nie chciał mi powiedzieć z kim!
-Z kim tak piszesz?
-Załatwiam nam dzisiejsze zajęcie.- to była jego jedyna
odpowiedź.
Jechaliśmy jakiś czas, może 15 minut? Nie wiem, wiem jedynie
że czas mi się strasznie dłużył! Wysiedliśmy i poznałam to miejsce. Byliśmy pod
studiem, gdzie na moje urodziny razem z Kate do nich przyjechałyśmy na próbę.
Niesamowite, już miesiąc minął od tamtego zdarzenia.
-Czemu to jesteśmy?- zapytałam podejrzliwie
-Zobaczysz!
Weszliśmy do środka i Niall poprowadził mnie w zupełnie inną
stronę niż wcześniej. Weszliśmy do skrzydła: STUDIA. Czy on chce coś nagrywać??
Nie nadążam. Weszliśmy do studia nagrań, no nie! Co on wyprawia!!
-Siemasz!- przywitał się Niall z jakimś facetem.
-Siemasz. Będziesz coś nagrywał?
-No tak jakby, ale to za jakiś czas.
-A kogo przyprowadziłeś?
-A! Gary poznaj Hanię, moją dziewczynę, Hania poznaj Gary’ego. Pomagał nam składac i w ogóle
doprowadzić do porządku nasza płytę.
-Czyli jednak te ploty to prawda.- Gary wyglądał na
sympatycznego gościa. Był niewiele starszy od nas, może o 5 lat? Góra.- bardzo
ładna z niej dziewczyna.-puścił oko.- a właśnie a kiedy jest premiera?
-21 listopada w UK
-No to jeszcze miesiąc masz spokoju. W zasadzie to macie.
Dobra nie po to tu przyszliście, jak mniemam.
-No nie, na razie pójdziemy do 102, a potem to ciebie
przydzielmy, ok?
-Dobra, ja musze zrobić porządek z jedną piosenką…
Weszliśmy do salo 102, była podobna do tej w której chłopcy
mieli próbę, tylko mniejsza.
-Nie wiem co kombinujesz, ale…
-Mam do ciebie pytanie. Czy nie zechciałabyś nagrać jakiego
covera?
-Że co??- zdziwił mnie- Po co?!
-No…- zaczał się jąkac- no chciałbym mieć twój głoś w telefonie,
tak żebym mógł go sobie zawsze odtworzyć.
-Śmieszny jesteś, a tak na poważnie to ja ci się mogę coś
powiedzieć do dyktafonu i będziesz miał to nagrane, nie musieliśmy przyjeżdżać
do studia.
-No tak, ale to będzie i wiele lepszy głos.
-Ale nie rozumiem: po co??
-No już ci wytłumaczyłem- przysunął się bliżej- proszę. Zrób
to dla mnie
Moje serce zmiękło, ale nadal nie byłam pewna, więc szukałam
wymówek.
-Ale czy to tak można, nie jest tak, że trzeba wykupić czas
na nagranie czy cos..?- brnęłam niepewnie
-Trzeba, trzeba, ale tym się nie przejmuj, Gary nam wszystko
załatwi, po za tym zostało nam trochę czasu z płyty, wszystko szybko poszło,
nie trzeba było dużo dogrywać, więc mamy czas. –teraz do już nie miałam
argumentów
-Ale ja nie umiem śpiewac.
-No nie to już jest taka beznadziejna wymówka, ze nie wiem.
Przecież wszyscy cię słyszeli i mówili, ze jesteś super.
-Mówili tak tylko z grzeczności, po za tym to byli chłopcy.
-A nie widziałaś komentarzy pod naszym wideo?
-Jakich komentarzy?- zdziwiłam się
-Przecież sa tysiące komentarzy pod tym wideo co wstawił na
YouTuba Lou… Nie mów, ze nie widziałaś?
-No nie widziałam…
Wyciągnął telefon i zaczął coś wpisywać. Po chwili wetknął
mi go w dłoń. Na ekranie wyświetliło się mnóstwo komentarzy typu
*Wow! Ta KOLEŻANKA Niall jest zajebista.*
*Ma niesamowicie oryginalny głos!*
*Dobrze razem brzmią i wyglądają xD*
Pojawił się też kilka typu
*No nie, zabierają nam Niall!* Czy coś takiego.
Byłam zaszokowana, było mnóstwo pozytywnych ocen. Nie
spodziewałam się tego. Kompletnie! Ale było to bardzo miłe. Moja samoocena
trochę podskoczyła. Niall mnie objął ramieniem.
-Widzisz? Nie tylko my tak uważamy.
-Ale jest trochę negatywnych komentarzy…
-Jak zawsze! Nie ma ludzi którym wszystko się podoba. Ale i
tak jest mało, więcej jest pozytywnych, nie sądzisz?
-No sądzę.
-To jak zaśpiewasz?
-Mhmm- zgodziłam się niechętnie- ale co?
-Na pewno bym chciał, żebyś zaśpiewała Miley Cyrus The
Climb.
-No ok, to może być.
-I jeszcze nie może zabraknąć naszej Cher.-mrugnął
-Ale pod warunkiem, że zaśpiewasz ze mną!
-No dobrze.
-No i starczy więcej nie!
-Na razie…
Zanim weszliśmy do studia to jeszcze kilka razy
zaśpiewaliśmy bez niczego, żeby się wprawić. W sumie to zajęło nam to z
godzinę. Potem weszliśmy do studia. Denerwowałam się. Strasznie! Za pierwszym
razem wyszło to fatalnie! Byłam tak zestresowana, ze nie mogłam z siebie wydobyć
głosu. W sumie to nie wiem czemu. Przecież byli tam tylko Niall i Gary. Wzięłam
się w garść i za drugim razem wyszło w niebo lepiej.
-No i już pierwsza piosenka za nami! Wszystko było super!-
pochwalił Gary- No Niall wskakuj!
Niall wszedł i zaśpiewaliśmy, ale nie wyszło nam. Cały czas
się chichraliśmy. Nie mogłam na niego patrzeć i śpiewać! Za bardzo się śmiałam
po kilku próbach Gary odwrócił nas plecami do siebie i tak zaśpiewaliśmy. Uch!
Udało się!
-No słuchajcie teraz wam się udało! Wreszcie! – zaśmialiśmy
się- musicie mi dać chwilę, żebym zrobił z tymi piosenkami porządek, a potem są
do waszej dyspozycji.
-Dobra.
Wyszliśmy ze studia i poszliśmy z powrotem do 102.
-Byłaś super! Z resztą tak jak zawsze! Masz na serio talent!
Powinnaś gdzieś kiedyś wystąpić!
-No chyba nie! Zżarłaby
mnie taka trema, ze nie wiem!
-Ja ci mówię jeszcze gdzieś kiedyś wystąpisz.
-Jasne, jasne chyba w twojej głowie.
Wzięliśmy płytkę i pojechaliśmy do domu. Nie zastaliśmy tam
nikogo. Przez resztę dnia nic specjalnego nie robiliśmy, obijaliśmy się. O 18
przyszedł Liam z dziewczyną domyślam się, ze Danielle. Przedstawił ją nam. Była
bardzo miła. Od razu się polubiłyśmy. Zostawiłyśmy chłopaków samych i poszłyśmy
poplotkować. Dowiedziałam się , że była tancerką. I że jest o 5 lat starsza od
Liam, ale jak widać ani jej ani jemu to nie przeszkadza. Opowiedziała mi jak
się poznali. To było tej nieszczęsnej nocy w klubie i od tamtego czasu cały czas
ze sobą sms’owali. Rozmawiało im się bardzo dobrze. W końcu spotkali się
wczoraj „na żywo” znowu. To spotkanie zaowocowało pocałunek, a dzisiejsze
miłość i chodzenie. Powiedziała, ze to była miłość od pierwszego wejrzenia z
obojga stron. Bardzo szybko się zeszli. Cieszę się. Ja jej opowiedziałam o mnie
i o Niall. Słuchała ze zrozumieniem. Bardzo ją polubiłam. Zrobiło się późno, a
ja umówiłam się z Maja. Danielle też zaczęła się zbierać. Zeszłyśmy na dół i
pożegnałyśmy się z chłopakami.
-Papa, kochanie! Będę tęsknic.
-Ja też. Kocham cię- pocałował mnie na pożegnanie.
-Ja też cię kocham. A teraz lecę do Majki. Pożegnaj resztę
jak wrócą. Pa
-Pa.
Razem z Danielle chwilę wracałyśmy, ale potem każda z nas
poszła w inną stronę. Wymieniłyśmy się jeszcze numerami. Weszłam do domu, a tam
była już Maja. Zdjęłam płaszcz i usiadłam na kanapie w salonie. Bez owijania w
bawełnę zaczęłam. Powiedziałam jej wszystko. Od samego początku, od naszego
pierwszego spotkania. Nawet o naszym upiciu. Słuchała ze zrozumieniem. Nie
czepiała się klubu, ani nic. Powiedziała OKEJ tylko na koniec zapytała:
-Zastanawiam się tylko czy nie za wcześnie na wyznawanie
miłości..? No bo znacie się miesiąc może 2, a razem jesteście 2 tygodnie i już
takie poważne słowa?
-Ja wiem, ze to może się wydawać dziwne, ale to są moje
uczucia…
-Okej tylko nie zrób głupstwa, a i powiedz rodzicom.
-Wiem, zamierzam właśnie do nich napisać.
Za to ją kochałam! Nie czepiała się. Teraz otworzyłam maila
i napisałam do rodziców, ale już bez szczegółów, nie muszą o wszystkim wiedzieć.
Wystarczy, ze chodzę z Niall Horan. 19:45. Mam 15 minut do mszy, może zdążę.
Poszłam do Mai i zapytałam:
-Idziesz do kościoła?
-No właśnie o to samo chciałam się zapytać.
Poszłyśmy razem, jak za dawnych czasów. Potem weszłam na
face z nadzieją, ze zastanę tam Zuze, ale nic z tego. Jak zwykle! Nie wiem jak
mam się z nią skontaktować, chyba został mi już tylko telefon. Ale poczekam,
jeszcze do jutra. Jak mi się nie uda to
dzwonię. No i jutro dowiem się co z Jo i Andrew…
~~~~
Nie wiem jak odnieśc się so tego rozdziału, więc po prostu nic nie napisze ;p
1.Z ankiety którą przeprowadziłam wynikło, ze bardziej podoba Wam się nowy szablon ( swoją drogą mało osób głosowało, ale nic) więc zostawiam ten. Mam nadzieję, ze Ci którzy nie głosowali nie są nie zadowoleni.
2.Pod ostatnimi 2 rozdziałami sa tylko po 3-4 komentarze ;( Nie chcę ich na Was wymuszac bo to NIE MA SENSU, wszyscy to wiedzą. Więc nie wymuszam xD pisze tylko, zę było by miło, gdybyście czasem coś tam napisali.;D
2.Pod ostatnimi 2 rozdziałami sa tylko po 3-4 komentarze ;( Nie chcę ich na Was wymuszac bo to NIE MA SENSU, wszyscy to wiedzą. Więc nie wymuszam xD pisze tylko, zę było by miło, gdybyście czasem coś tam napisali.;D
A i jest jeszcze jedna sprawa. Ostatnio zorientowałam się, ze nie mogą komentowac postów ANONIMOWI, więc UWAGA od dziś i Wy możecie się wpisyac. Liczę na Was z całego serca xD
Czymcie się
Han*
Świetny rozdział <3 Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńTa tylko jak by pisała normalnie ! a nie że dwa razy te same słowo itp . ! Nie będę tego czytać są o wiele lepsze !
Usuńboskii
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńczekam na następny tej jest niesamowity
OdpowiedzUsuńnastępny ten cudo
OdpowiedzUsuńmasz talent świetny
OdpowiedzUsuńZAJEBISTYYY !! Z niecierpliwością czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie gdzie pojawił się pierwszy imagin:
_________________________________________
http://imagine-with-1dx.blogspot.com
uwielbiam Twoje opowiadanie ;d czekam na następny rozdział ;d
OdpowiedzUsuńjak zwykle świetny ale do tego już się pewnie przyzwyczaiłaś! :D Czekam na kolejny i w między czasie zapraszam do mnie http://lumberjaxx.blogspot.com/ :P
OdpowiedzUsuńświetny świetny
OdpowiedzUsuń